Trochę sie napatrzyłam bo moja Mamusia ma maszynę, więc jak była potrzeba to do Mamy, uszyła, podwinęła co chciałam.
Jednak oglądając Wasze blogi oraz twory (również Wasze) sprzedawane w Pakamerze czy Wylęgarni i innych galeriach zapragnęłam spróbować też coś uszyć.
Oto wyniki moich ostatnich wieczorów :) Narazie szyłam ręcznie ale chcę przynieść maszynę od Mamy i spróbować sił na maszynie.. Daleko mi do Waszych talentów ale chyba nie jest aż tak źle..
Jak jestem w mieście to najpierw biegam po Pasmanteriach, a to potrzebuję tasiemki, a to guziczki, nici.. potem lecę do lumpexu po jakies materiały:)
Girlandę sercową powiesiłam dzieciom na łóżku. Oliwierek pochwalił mnie za dobrą robotę, hihi.
Serduszka spodobały się mojej przyjaciółce. Od lat robimy sobie prezenty świąteczne, więc w tym roku zażyczyła sobie pod "Choinkę" sznur serc do powieszenia w oknie.
Na próbę uszyłam wkład do koszyczka (trawa się u góry trochę rozplotła i kruszyła), ręcznie oczywiście. Teraz chcę uszyć - już na maszynie- wkład do kosza wiklinowego, zobaczę co z tego wyjdzie, materiał już mam:)
I na koniec mój pierwszy mięciutki ptaszek. Jak na brak zdolności to podoba mi się bardzo. Muszę uszyć mu kilku przyjaciół. Do ptaszków mam słabość, dużo ich w moim domku.
No i korci mnie uszycie tildowej króliczki i lalki...ale nie wiem czy podołam.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam :)
5 komentarzy:
Ale działasz!Serduszkowa girlandka śliczna,słodka..I ptaszek bardzo mi się podoba!
Pozdrawiam Cię cieplutko
I to mają być początki szycia??
Nie wierzę.
Cudności Ci wyszły. Szyj dalej i pokazuj :)
Pozdrawiam serdecznie
Życzę sukcesów w szyciu i wytrwałości przede wszystkim, żebyś się nie zniechęciła, gdy okaże się, że coś trzeba będzie spruć :)
I wypatrzyłam u Ciebie ptaszka - braciszka moich :))
pozdrawiam!
ha....!!!
...."Let me show you the world in my eyes...";)
śliczności tworzysz,dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.Ja też na pewno będę Cię odwiedzać:) Jestem ciekawa z jakiego śląska pochodzisz???może kiedyś na jakimś zlocie miałyśmy okazję być razem????a może znasz moją "bardzo śląską" połowę????????
Pozdrawiam cieplutko
Bardzo dziękuję za przemiłe słowa:)
Ushii, już prułam...:)), a który to braciszek mieszka z Tobą? Biały, porcelanowy?
Czarna - mieszkam na górnym Śląsku, na zlotach byłam ale tylko kilku :) teraz czekam niecierpliwie na luty, bilety stoja sobie za szybką...te na majowy koncert też stały od października...mam nadzieje, ze teraz będzie inaczej i zaśpiewamy z D. :)) Pozdrawiam Was mocno!!
Prześlij komentarz