Ostatnie wieczory spędzam z szydełkiem. Z resztek włóczkowych robię kwadraty, z których potem powstanie pled:)
Trochę włóczki musiałam dokupić. Z początku szło mi wolno i dość opornie, teraz już szydełko śmiga w moich palcach!
Bardzo wciągła mnie ta robota, wszystko dzięki instrukcji podanej przez Elisse.
Nie sądziłam, że dam radę zrobić taki kwadracik!
A tu mam ich już 90!!
Na koniec troszkę mojego parapetowego ogródka. Na parapecie wiosna, za oknem...brrr..
Pozdrawiam:)
9 komentarzy:
Ja zawsze twierdziłam, że szydełko to najwspanialszą rzeczą zaraz po szyciu :))
I wcale nie taką trudną jak się wszystkim wydaje, jesteś świetnym przykładem!
Gratuluję! ;)) Piękne te Twoje kwadraciki, jestem ciekawa pledu już w efekcie końcowym! ;) Trzymam kciuki ;) i czekam na wielki pokaz! :)
Kobietko,zazdroszcze cierpliwosci. Efekty koncowe napewno beda rewelacyjne!!!Czekam na dzien kiedy pokazesz nam swoje dzielo.pozdrawiam.
Och jakie piękne...bardzo mi się podoba.Sama na szydełku nie potrafię nic wykonać:(więc tym bardziej podziwiam!
Parapetowy ogródek przepiękny...zapachniało wiosną:)Pozdrawiam ciepło!
Zazdroszczę umiejętności szydełkowania.Ja tylko na drutach umiem.Tzn umiałam, bo dawno już nie robiłam.
Kolorowo i wiosennie na Twoim parapecie!!
Pozdrawiam
Piękne kolorki kwadratów :) Ja niestety mam dwie lewe ręce do szydełka i drutów. A kwiatuszki cudne - miło na nie patrzeć gdy za oknem nadal biało. Pozdrawiam.
zapraszam po odbiór wyróżnienia :))
Witam :)
Ciekawy blog , pełen ....różnorodności , uroczych zdjęć ..
Pozdrawiam cieplutko
łał!!!Podziwiam i chylę czoła ja się na tym kompletnie nie znam!!!Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję za miłe słowa:) Aga2201 - bardzo dziękuję za wyróżnienie!! :) Pozdrawiam:*
Prześlij komentarz