Maj się właśnie kończy...niestety aura niemajowa, zimno jak późną jesienią..
Było tylko kilka wieczorów w miarę ciepłych, kiedy mogłam posiedzieć do nocy na balkonie nie "szczękając" zębami z zimna.
A lubię noc, zapach nocnego letniego wiatru, gwiazdy.
Kiedyś myślałam, że nocą jest cisza, ptaki śpią...ostatnio jednak zauważyłam, że ptaki nawet koło północy ćwierkają. Zostały "nocnymi markami"??
Zrobiłam lapionik "lód i ogień" w/g przepisu Alexy :) I efekt jest naprawdę cudny, roztacza się niesamowity blask!
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających, życzę słoneczka i dziękuję za kazdy pozostawiony tu slad:)
" Miłość nie jest skarbem, który się posiadło,
ale obustronnym zobowiązaniem."
Antoine de Saint-Exupery