Moje zdjęcie
Szczęśliwa żona i kochanka swego męża, spełniona mama Oliwierka i Lilusi. Perfekcjonistka i estetka kochająca wszystko co piękne. Ostatnimi czasy bardzo pozytywnie nastawiona do życia:)

piątek, 22 kwietnia 2011

Wielkanoc się zbliża


Dziś nie będę się rozpisywać. Pokażę dekoracje wielkanocne.
Większość ozdób jest z zeszłego roku.











Gratuluję tym, którzy dotrwali do końca tego przydługiego postu:)

Życzę wszystkim dużo zdrowia, radości i słońca, nie tylko na niebie ale też w duszy!

Wesołych Świąt!!!

"Być może Bóg chciał, abyś poznał wielu złych ludzi,
 zanim poznasz tego dobrego, żebyś mógł go rozpoznać,
 kiedy on się w końcu pojawi."
Gabriel Garcia Marquez




wtorek, 5 kwietnia 2011

Jeszcze jeden pled


Szydełkowanie bardzo mnie wciągnęło. Póżnym wieczorem relaksuje się tymi robótkami.
I nawet nie wiem kiedy powstał drugi pled.


Schemat odgapiłam od Elisse. Do zrobienia pledu wykorzystałam wszystkie resztki włóczek, trochę motków dokupiłam.
Moje obie Babcie mają pledy, te z kwadratów, tesciowa też miała ale jakoś kolorystycznie mi nie odpowiadały...no więc sama zrobiłam już dwa, czego w życiu bym się nie spodziewała:)


Zdjęcia, tak jak poprzednio, znów zrobiłam w sypialni bo na łóżku najlepiej można go wyeksponować.



Uściski dla odwiedzających!!


czwartek, 24 marca 2011

Paputki :) i troszkę wiosny..


Jeszcze przed zrobieniem pledu poczyniłam pierwsze próby uszycia kapci.
Widziałam takie na blogach, podobały mi się, a że miałam resztki materiału chwycilam za maszynę.
I oto co powstało.



W necie kupiłam preparat do robienia "abs-ów" na skarpetach i kapciach.
Super sprawa !



Kapcie są wygodne, nie spadają i sie ślizgają się:)



******************
Przyszła wiosna, do mnie też...tulipany pięknie kwitną.



Część ptaków już przyleciała, śpiewają pięknie, widziałam też bociany.
Zmierzam do tego...
 na balkonie miałam jeszcze parę dni temu masę sikorek.
 Myślałam, że one zostają na lato..okazało się, że część jednak odlatuje do innych krajów. Zbierały się na pobliskim drzewie, gdzie była ich cała masa! Przyfruwały na balkon i udało mi się cyknąć parę fotek.
Chyba już odleciały bo od wczoraj cisza i nie widziałam ani jednej sikoreczki.





"Szczęście tworzymy, a nie znajdujemy.
Ono wypływa z wnętrza, a nie przychodzi z zewnątrz."
                                                          Thomas Hardy


wtorek, 15 marca 2011

Skończyłam!


Pierwsza duża rzecz, jaką zrobiłam sama na szydełku skończona!!
Sama jestem w szoku, przecież szydełko trzymałam w ręku w podstawówce i robiłam jakieś słupki
..no i jeszcze w tamtym roku kwiatki i serduszka próbowałam...
a tu sama zrobiłam trochę koślawy hihihi ale sama! pled.



Obrobiłam go potem dookoła minifalbanką.


Ładnie prezentuje się z matrioszkami, chyba przez tę ferię barw.
Ludowo:)


Docelowo będzie służył jako pled, nie narzuta. Mam nadzieję, że niedługo zamieszkamy w naszym domu i tam będziemy przesiadywać na werandzie. W chłodne wieczory pled będzie nas ogrzewał:)


Pozdrawiam wszystkich gości i zapraszam ponownie:)

A poniżej róża, którą dostałam od taty na dzień kobiet.
Licho wyglądała a trzyma się wyjątkowo długo:)


"Człowieka można przedstawić w postaci ułamka,
w którym licznikiem są jego właściwości,
a mianownikiem - mniemanie o sobie.
Im większy mianownik, tym mniejszy cały ułamek."
                                                              Lew Tołstoj



piątek, 11 marca 2011

Nowa korona, puchar i inne


Dziś pokażę Wam nowe zdobycze.
Piękna korona i puchar, szare, metalowe, ach jak ja to lubię! kupiłam w Lawendzie.
W galerii same cudeńka, zobaczcie same.
Korona stoi sobie dumnie ze swoimi koleżankami:)



Puchar stoi sobie w kuchni. Poniżej z koroną na aniołkowej półce.






Zasypałam Was fotkami... na koniec jeszcze zawieszki, które idealnie pasują do mojej sypialni biało-złotej.
Korona kupiona u p. Olgi w ulubionej galerii Brocante.



i skrzydełka za 5zeta, kupione w kwiaciarni.
Urocze, prawda?


"Kobieta nigdy nie wie, czego chce, ale nie
spocznie, dopóki celu nie osiągnie."
Jean Paul Sartre


sobota, 5 marca 2011

Pączek w koronie


Dziś z pączkiem lecz niekulinarnie:)
Był tłusty czwartek, więc upiekłam całą michę pączków z nadzieniem różanym.
Wszystko zjedliśmy...nie jadłam nawt obiadu tylko pączki.
Obżarstwo zaczęło się już w środę wieczorem, kiedy dostałam kilka świeżo upieczonych pączków od sąsiadki Sylwii  - pozdrawiam :))
I przy okazji obfociłam mój nowy zestaw śniadaniowy z koroną.
Teraz to dopiero miło pije się kawę...mmmmm...z takiej filiżanki...




****************

Chciałm też serdecznie podziękować za wyróżnienia!!
Jedno dostałam od Fuerto

i drugie od Agi2201


Ja przekazuję je wszystkim obserwowanym blogom.

"Tak kochamy marzenia, że boimy się je realizować."
Albert Camus




środa, 23 lutego 2011

Nad czym siedzę??


Ostatnie wieczory spędzam z szydełkiem. Z resztek włóczkowych robię kwadraty, z których potem powstanie pled:)
Trochę włóczki musiałam dokupić. Z początku szło mi wolno i dość opornie, teraz już szydełko śmiga w moich palcach!
Bardzo wciągła mnie ta robota, wszystko dzięki instrukcji podanej przez Elisse.
Nie sądziłam, że dam radę zrobić taki kwadracik!
A tu mam ich już 90!!



Na koniec troszkę mojego parapetowego ogródka. Na parapecie wiosna, za oknem...brrr..





Pozdrawiam:)