Zbliża się powoli wiosna...bardzo powoli ...nas znów zasypało śniegiem. Ślicznie jest ale mam serdecznie dość już zimy!
Święta też coraz blizej, więc zaczęłam rozglądać się za jakimiś drobiazgami światecznymi.
Nie mogłam się oprzeć trójce uroczych zajączków:)
No i przy okazji nabyłam kolejne ptaszki...nie mogłam ich nie wziąć, mam ich dopiero tysiąc w domu :DD
Naoglądałam się na różnych blogach na kaczki, jakie szyjecie. Postanowiłam, też uszyć..to taka próbna wersja, trochę pokraczna. Następna będzie o ładniejszych kształtach, trochę zmodyfikowana;)
A wczoraj w nocy robiłam cos zupełnie innego...ale o tym w innym poście.
Dziękuję za odwiedziny:)
7 komentarzy:
Śliczne zajączki i ptaszęta.
A kaczusia uważam jest bardzo udana i zupełnie nie rozumiem po co kolejnym egzemplarzom modyfikacja? Myślę, że wyszła Ci świetnie!
Pozdrawiam cieplutko pomimo śniegu :)
Zajączki i ptaszki super!!Też mam w domu z tysiąc.Śliczne dekoracje zrobiłaś!!Tacka z ptasiorkami rewelacyjna.
Kaczuszka wyszła Ci super!!!
Buziaki
Piękne ptaszki i zajaczki w pięknych kompozycjach :))
piękne ptaszyny :)))
Śliczności !!
I Gąseczka rewelacja :)
całusy posyłam z również zasypanej Małopolski :***
Hej. Znalazłam Cię poprzez Polskie Wnętrza i bardzo mi się sopdobało. Już dodałam do ulubionych. Będę zagl;ądać!!
Wianek pieknie wyglada.
Ptaszki urocze,tez mam ich sporo.
Kaczuszka udana.
pozdrawiam
Dziekuje Wam za wszystkie przemiłe słowa:)
No własnie, to gąska a nie kaczucha...:)
Elamika, też do Ciebie zajrzę!
Pozdrawiam!!
Prześlij komentarz