Moja Sisterka od dawna zajmuje się decoupage. Wychodzi jej to znakomicie! Też chciałam spróbować i oto co zmajstrowałam:) Najpierw wystroiłam" słoik, w którym mam miód od Babci a potem butelkę z oliwą.
Nad piecem wiszą u mnie przybory kuchenne. Wisiały na zwykłej, nieatrakcyjnej metalowej szynie, więc wymysliłam, że ładniej by było im na drewnianej deseczce. Bliski kolega jest stolarzem, więc wyciał mi deseczkę a ja ją "wydekupażowałam". Nie wyszło to może rewelacyjnie... ale jak na początek może być. napewno jest ładniej niz było wcześniej:)
Mam też ładny wieszaczek z Fridą - bardzo go lubię.
Teraz z innej beczki..rano podchodzę do okna, zeby wywietrzyć...wszędzie biało, sypie śnieg ...patrzę a tu taka buźka się do mnie uśmiecha :))))
A na zakończenie, wyczytane z zerwanej kartki z kalendarza:
Również zimą staraj się o wiosnę w sercu.
Joseph Fohat
1 komentarz:
O rany!Bużka mnie rozwaliła!!!Super!
Kuchenny wieszaczek śliczny!zdolniacha z Ciebie!
Pozdrawiam
Prześlij komentarz