Moja maszyna ma pokrowiec, nie sztywna walizkę tylko taki miękki. No ale jest jeszcze kabel i stopka. Uszyłam dla nich woreczek:) i nawet napis wyszyłam...ostatnio to robiłam na zajęciach ZPT w podstawówce hihi
Przy okazji uszyłam serducho w kotki dla dzieci:)
A teraz z innej beczki.
VAKRE..
Mam pozyczone i nie moge nasycić się tą gazetą. Zanim ją pierwszy raz miałam w rękach czytałam duzo opinii w necie, że to nic specjalnego, że podobna do innych czasopism itd..
Dla mnie to najlepsze czasopismo wnetrzarskie jakie widziałam. Lubię, nawet bardzo Werandę Country, kupuje zwykła Werandę. W Empiku przeglądałam dużo zagranicznych pism ale Vakre jest cała dla mnie :)
Delektuję się każdą stroną, wszystko mi się podoba, to jest własnie mój styl, klimat. Dzikość ogrodów i zieleni, jasność wnętrz, mimo duzej ilości dodatków i bibelotów czuć przestrzeń. No i te korony, klosze...ech
Już patrzyłam na prenumeratę...ale do Polski koszt to ponad 300zł..:(
Może ktoś ma jakieś stare numery i chciałby sprzedać to ja chętna jestem:)
Ściskam, papa!
5 komentarzy:
Chylę czoła, widząc Twój romans z maszyną do szycia.
Serduszko z kotkami - bombowe !
A woreczek - no cóż zazdraszczam umiejętności.
Ściskam
Świetny woreczek uszyłaś ,jam mam lenia do szycia a muszę zaprzyjażnić się z moją maszyna bo pewna praca mnie czeka . Jak się napatrzę u Ciebie na takie śliczności to może i chęć przyjdzie.
Vakre nie kupuję dla mnie nadal nr. 1 jest Art&Decoration.
Woreczek śliczny i wyszywanko wyszło Ci super!Zazdroszczę umiejętności !
Pozdrawiam
Woreczek śliczny,ja ostatnio choruję na motyw korony,zresztą gdy oglądam zaprzyjaźnione blogi,to stwierdzam że uległam jakieś epidemii;) pozdrawiam cieplutko
Ucieszyły mnie wasze komentarze, dzięki wielkie:)
Czarna- faktycznie z tymi koronami to epidemia jakaś! One sa takie śliczne i ciągle mi ich mało, hehe
pozdrawiam
Prześlij komentarz